Původní znění ad XV/538.

Interpellation

des Abgeordneten Franz Matzner und Genossen an den Minister für soziale Fürsorge und den Lanwirtschaftsminister in Angelegenheit der Benachteiligung von Kriegsbeschädigten des Hultschiner, Ländchens bei der Bodenzuteilung.

Den Kriegsbeschädigten ist laut Zuteilungsgesetz ein Vorrecht bei der Auftelung von Boden eingeräumt worden. Im Nachsiehenden führen die Gefertigten einige Beispiele von Benachteiligungen Kriegsbeschädigter der Gemeinde Gross-Hoschütz an:

1.) Dem Maurer und Häusler Josef Harasim, welcher zu 25 % erwerbsunfähig und Vater von 6 minderjährigen Kinder ist, wurden 21/2 Morgen gepachteter Fläche bei der Verteilung weggenommen und nichts zugeteilt.

2.) Der zu 70 % erwerbsunfähige Häusler Ludwig Kura, dem die linke Hand amputiert worden ist Vater von 2 Kindern unter 4 Jahren, wurde nicht nur nicht berücksichtigt, sondern es wurde ihm auch vorgeworfen, dass die deutschen Kriegsverletzten einen Bund haben. Der Troppauer Bodenkommissär behandelte diesen Kriegsverletzten auf seine Beschwerde hin hohnvoil mit der Bemerkung: "Do Berlina ku Wilhelmovi."

3.) Dem Häusler und Maurer Benedikt Wilaschek, welcher Vater von 4 minderjährigen Kindern unter 10 Jahren und zu 33 % erwerbvsunfähig ist, wurde ein Morgen Pachtacker weggenommen und nichts zugeteilt.

4.) Der Maurer und Häusler Josef Kostilni mit 3 Kindern unter 6 Jahren, 20 % erwerbsunfähig erhielt nichts zugeteilt, es wurde ihm der 0,5 Morgen grosse Pachtacker weggenommen und vorgeworfen, dass er Kommunist ist.

5.) Die in sehr dürftigen Umständen lebende Witwe und Häuslerin Theresia Rohowski, welche 2 minderjährige Kinder und ihre alte Mutter zu ernähren hat, wurde bei der Zutelung verkürzt.

Die Gefertigten Fragen:

1.) Ist dem Herrn Minister das Vorghen bei der Bodenzuteilung in der Gemeinde Gross-Hoschütz bekannt?

2.) Welche Massnahmen gedenkt der Herr Minister zu treffen, um die genannten Benachteiligten in ihren berechtigten Ansprüchen gegen Unverständnis oder Willkür zu schützen?

3.) Ist der Herr Minister geneigt, in einem besonderen Erlasse auf die Notwendigkeit hinzuweisen, die Kriegsbeschädigten, welche sich in wirtschaftlicher Notlage befinden, in erster Linie zu berücksichtigen?

Prag, am 25. Juni 1926.

Matzner, de Witte, Dr. Schollich, Dr. Lehnert, Horpynka, Heeger, Schuster, Pohl, Kirpal, Dr. Czech, Taub, Blatnzu, Hackenberg, Schuster, Leibel, Dr. Rosche, Weber, Siegel, Ing. Kallina, Dr. Kečibl, Dr. Koberg.

Původní znění ad XVI/538.

Interpellation

des Abgeordneten Dr. Koberg und Genossen an den Minister der Innern betreffend eine Boykottankündigung am Rathause zu Olmütz.

Das Olmützer Rathaus war am 25. und 26. Mai abends zu Ehren Palackýs festlich beleuchtet. Hoch oben auf dem Turme leuchtet in feurigen Riesenbuchstaben der Spruch "Svoji k svému!"

Demgegenüber sei folgendes festgestellt:

Gegenüber der deutschen Bevölkerung stellt sich die Staatsanwaltschaft regelmässig auf den Standpunkt, dass jede Aufforderung zum wirtschaftlichen Boykott, wodurch die tschechische Bevölkerung oder auch nur ein einzelner Tscheche in seinem Erwerb, Einkommen usw. geschädigt werden soll, eine Aufreizung zu feindseligen Handlungen und strafbar sei. Die Gerichte verurtelen auch jeden deutschen Angeklagten, dem eine solche Aufforderung nachgewiesen werden kann. So wurde z. B. die jetzige Abgeordnete Frau Josefina Weber zu 3 Monaten Arrest und jüngst einst wieder ein deutscher Gewerbetreibender in Bärn zu 14 Tagen Arrest verurteilt, weil er in einer Wählerversammlung gegen eine tschechische Fabrik aufgetreten war. Und mehrere deutsche Bürger in Mährisch-Altstadt wurden veurteilt, weil sie die Einladung zu einem Kränzchen mit dem Zusatz versahen: "Nur für Stammes-deutsche".

Ähnliches geschah in Benisch, in Troppau und weitere Beispiele lissen sich noch viele aufzählen.

Dass der Spruch auf dem Olmützer Rathaus "Svoji k svému" anlässlich der Palackýfeier nichts anderes bedeutet als den Boykott der deutschen Geschäftsleute und sich demonstrativ gegen die deutsche Geschäftswelt wendete und nicht etwa als geistige Abwehr ode dgl. aufzufassen war, geht auch aus folgenden Tatsachen hervor:

1.) Fand vom 13.-20. Juni im Sokolgarten in Olmütz vom Klub selbständiger Kaufleute und Gewerbetreibenden in Olmütz unter der Losung "Svoji k svému!" veranstaltet, eine Reklameausstellung statt, bei der nach dem Grundsatz der Boykotthetze gegen die deutsche Geschäftswelt Stimmung gemacht werden soll.

2.) Hat der "Čsl. Deník" wenige Tage nach der Illumination des Olmützer Rathauses wörtlich geschrieben: "Am gleichen Tag, da vom Olmützer Rathaus die Losung Palackýs "Svoji k svému!" leuchtet, geschah es, dass das neue Glashaus im Stadtpark einer reichsdeutschen Firma vergeben wurde. Ist das nicht ein Skandal?"

3.) Wurde Olmütz während der Palackýfeier von Aufrufen überschwemmt, die zum Boykott gegen die Deutschen aufforderten.

Die Unterzeichneten richten daher an den Herrn Minister die Anfragen:

1.) Warum wurde diese offene Kundgebung gegen das Deuschtum von Olmütz und Normähren stillschweigend geduldet?

2.) Ist der Herr Innenminister bereit, gegen die verantwortlichen Veranstalter dieses geradezu im amerikanischen Reklamestil aufgemachten Boykotts behufs Einleitung einer strafgerichtlichen Untersuchung die Anzeige erstatten zu lassen?

3.) Wie gedenkt der Herr Innenminister die Deutschen von Olmütz und Nordmähren in Hinkunft gegen derartige Angriffe auf ihre wirtschaftliche Existenz zu schützen.

Prag, am 22. Juni 1926.

Dr. Koberg, Matzner, Dr. Lehnert, Schuster, Dr. Czech, Blatný, Schweighart, Roscher, Kirpal, Pohl, Dr. Rosche, Weber, Siegel, Horpynka, Ing. Kallina, Dr. Keibl, Dr. Schollich, Dietl, Leibl, Schäfer, Hackenberg, Heeger.

Původní znění ad XVII/538.

Interpelacya

poslów na sejm œliwki Kar., Petera J. i tow. do ministra szkolnictwa i ludowej o¨swiaty w sprawie bezprawnie odrzuconego rekursu na otwarcie poskiej szkoly wydzialowej v Dol. Bledowicach na Œlasku czeskoslowackim.

Polscy obywatele Dol. Bledowic i okolicy, powiat Czes, Cieszyn, Œlask czeski juž dawno odczuwaja wielki brak szokoly wydzialowej w miejscu. Juž w r. 1910 uchwalila rada szkolna miejscowa otwarcie takiej szkoly i poprosila o pozwolenie wyžsze austryackie instancye, któte jednak polskiemu obywatelstwu wowczas odrzucily to žadanie z powodów germanizacyjnych tak, jak to robily systematycznie równiež ze szkolami czeskiemi na Œlasku.

Po wojnie w r. 1923 uchwalila ponownie miejscowa komisya administracyjna (správní komise) ii miejscowa rada szkolna, proœbe o otwarcie polskej szkoly wydzialowej w D. Bledowicach. Ale rada szkolna krajowa w Opawie odrzucila ten wniosek rzekoomo z powodu braku kwalifikowanych sil nauczycielskich. Wowczas w roku 1924 podano na žadanie kwalifikowanych sil za kierownika (dyrektora) czloowieka kwalifikowanegoo a na nauczycielii z kursem wxydzialowym bez egzaminu wydzialowej szkoly, czyniac w ten sposób zadoœć przyjetym na ogól wymogom prawnym. Ale i to rada szkolna krajowa odrzucila. Wniesiono rekurs i dodano wszystkie sily kwalifikowane nauczycielskie. Jakby na ironie odrzuca i to podanie samo ministerstwo szkolnictwa i oœwiaty ludowej alle dopiero po uplywie przeszlo roku pod tym pretekstem formalnym, že sily kwallifikowane nie byly pierwotnie podane w samem podaniu ale dopiero przy wniesieniu rekursu, czyli - podobno -. zapožno!!

Obecnie idzie sprawa znowa od poczatku. "Macierz szkolna", towarzystwo popierania szkól pollskich prywatnych na Œlasku czeskim wnioslo w czerwcu b. r. nowe podanie v którem podalo juž wszytskie sily kwalifikacyjne nauczyciellskie ze wszystkiemi zalacznikami potrzebnymi wraz z uchwalami okolicznych gmin w okolicy 4 km: Datyň Dol., Szumbarku, Žywocic, Gór. i Dol. Cierlicka, szkicem szkoly oraz ze œwiadectwem komisyi administracyjnej z r. 1923 o zdatnoœci gmachu szkolnego pod szkole. Podania te pod wzledem formalnym i rzeczowym nie maja žadnych braków i odpowiadaja wszelkim wymogom prawnym i formalnym.

Liczba dzieci szkól ludowych pooskich w okolicy 4 km czyni: Dool. Bledowiice 352, Datynie 98, Žywocice 120, Szumbark 100, Cierlicko Dol. i Górne 240, razem 910 dzieci, a ustawa wymaga tylko 400 dzieci. Prowizoryczny spiis dzieci do majacej powstać poslkiej szkoly wydzialowej w Dol. Bledowicach wynosil w r. 1924 dzieci 202 na 1. rok Wbrew tem nie daja rzadowe czynniki pozwolenia na otwarcie poolskiej wydz. szkoly, chociaœ obywatele o to prosza juž cale lata, niestety bezskutecznie.

W Dol. Bledowicach naliiczono przy spisie ludnoœci Polaków 79 % Czechów 20,7 proc., a okoliczne wioski, wchodzace w rachube, licza z reguly na 80 % Poláków a Czechów na 20 % ogólem. Rzad uznal za stosowne pozwolic na otwarcie czeskiej oczywiœciie czeskim dzieciom sie nalzy, ale tembardziej naležy sie takže polska dla polskich dzeci tamže.

Zaznaczyć naležy, že ub. roku bylyl minister szkoln. p. Markowicz sam polecil uzupelnic rekurs silami kwalifikowanemi, przyrzekajac osobnej deputacyi pozwolenie na otwarcie szkoly wzmiankowanej. Wbrew tem rekurs odrzucono widocznie po to, by przeciiagnać i odložyć otwarcie jej.

To bezprawne, szkodliwe, niesprawiedliwe postepoowanie i jawny sabotaž urzedów wzgledem mniejszoœci wywoluje zrozumialle zaniepokojenie i odruch gwaltownego niezadowolenia, tem wiecej, že rzad republiki Czechoslowackiej zabowiazal sie uroczyœcie wobec Rzeczypoospolitej Polskiej i naodwrót Rzeczpoospolita Polska do ČSR wmysll umowy czesko-polskiej zachowač wobec obu miejszoœci lojalne i przychylne stanowisko. Artykul 17 umowy czes-pol. z d. 24.-IV. 1925 podpisanej we Warszawie mówi o tem wyražnie, jak nastepuje:

"Obie umawiajace sie strony (czeskie i polskie dop. interp.) zobowiazuja sie takže w okregach, gdzie na zasadzie obowiazujacy o przepisów mniejszoœć niema prava do zalooženia samodzielnych publicznych szkól powszechnych (ludowych i wydzialoowych), zezwolc na založenie szkópl prywatnych z jezykiem nauczania odnoœnej mniejszoœci z prawem publicznosci, o ille beda spelnione ustawowe warunki i udzielić im wedle možnoœci takže poparcie w szczególnoœci rzad Polski zapewni wszelkie možliwe ulatwienie przy zakladaniu samodzielnych szkól z czeskoslowackim jezykiem nauczania na Wolyniu."

Taki jest tekst umowy czesko-polskiej, przyjetej uroczyœcie przez czeskosloowacki sejm w marcu t. r. a inna jest praktyka. Wbrew temu, že wszelkie faktyczne wymogi prawne sa zaspokojone, že ustawie stalo sie zadoœcć, mimo to jednak czynia pewne czynniki urzedowe bezprawne swoja nienawiœcia i odmawianiem prawa na szkoly polskie na polskiej mniejszoœci na Œlasku, przechodzace wszelkie granice poczucia lojalnoœci i korrektnoœcii kulturalnej, starania pogwalcenia prawa na ooœwiate i nauke w jezyku macierzyňskim.

Wobec tego podpisani zapytuja p. ministra szkolnictwa i oœwiaty ludowej:

¨Czy zamierza zrobić, by ukrócié sabotaž urzedów, odomawiajacych poslkiiej mnijsoœci na Œlalsku czeskim slusznie jej naležacych sie szkól z maciierzystym jezykiem wykladowym?

Co zamierza rzad zrobić, by polska szkola wydzialowa w Dol. Bledowicach mogla być otwarta jeszce na poczatku r. szkolnego 1926/27.

Praga, dnia 25. czerwca 1926.

Œliwka, Peter, Krebich, Hirschl, Burian, Major, Landová-Štychová, dr. Gáti, Kolláriková Steiner, Chlouba, Sedorjak, Elstner, Haiplick, Mikulíček, Wúnsch, Vratník, Cibulka, Juran, Čermák, Kršiak, Čulen.

Původní znění ad XVIII/538.

Interpellació

a vasutugyi miniszterhez a magyar állomásnevek jogtalan elszlovákosítása tárgyában. Benyujtják: Gregorovits Lipót kresztényszociallista nemzetgyulési képviselo és társai.

A nyelvrendelet megalkotása alkalmával a torvényhozé bolcsesség szokott módon megfeledkezett arról, hogy a nyelvrendeletben lefektetett minimális jogokat a vasutugyii miniszteriumra is kiterjessze. Itt is az a soviniszta foolfogás nyilvánullt meg, mely kész a szerzodések és torvények rendelkezéseit semmibe venni, csak hogy a nemzetiségek ontudatát a csehszlovák ideologia mákonyával alltassa el. A nyelvrendelet megalkotóoi nyilvánvalóan mellozték a saint-germaini szerzodést és a nyelvtorvény elso paragrafusaát, mely kimondja, hogy a nemzetiségek jogait biztosiitó intézkedések kiterjednek az állam intézeteire és vállllallataira is.

A kormány láncán vezetett vasutigazgatóság természetesen illo "lojalitással" sietett a nyelvrendeleltnek eme hézagos intézkedését kihasználni és csodálatos furgeséggel varázsolta át a még megmaradt kevésszámu magyar állomásnevet szlovákra.

Vajjon a demokrácia szelleméhez és a belso béke megszilárditásához tartozik az iis, hogy Nemesócsából Hodžovo, Csallóokozaranyosból Zlatna na Ostrove, Tornócból Trnovec nad Váhom legyen, a szalatnyai állomást pedig a szoomszédos kozség kormánytámogatéi kedvéért Hokovce-ra varázsolják?

Kérdem Miniszter Urat;

Hajlandó-e figyelembe venni a nyelvtorvény intézkedéseit és haladéktalanul intézkedni az iránt, hogy legalább azokon a helyeken, ahol a lakosság tulnyomó része magyar az államások jelzésére viszszaállitsák a régi magyar elnevezéseket?

Prága, 1926 junius 15. én.

Gregorovits, Szent-Ivány, dr. Hologa, Koczor, dr. Korláth, Fussy, Nitsch, Wagner, dr Szullo, Fedor, Heller, Bollmann, Halke, dr Spina, Eckert, Bohm, dr Hanreich, Tichi, Stenzl, Schubert, Weisser, Plaltzer, Fischer.

Související odkazy



Přihlásit/registrovat se do ISP